(....) konflikt na linii matki – córki to jeden z nieopisanych dramatów polskiej transformacji. W życiu bywa różnie, jedne babcie chcą „pożyć” i ani im w głowie opieka nad wnukami, inne robią to chętnie.
Zdarza się i tak, że córka płaci matce za opiekę i obie są zadowolone (pisała o tym Monika Tutak-Goll).
Zdarza się i tak, że córka płaci matce za opiekę i obie są zadowolone (pisała o tym Monika Tutak-Goll).
Ale tu chodzi o coś więcej niż rodzinna logistyka – o emocje, o więzi. O to, co jesteśmy sobie nawzajem winne i co komu pisane.
Kobiety, które rodziły w późnym PRL-u, dzisiejsze emerytki, nie mają ochoty powtarzać scenariusza życiowego własnych matek, dla których rola oddanej rodzinie babci była oczywista.
W latach 80. żyło się w Polsce ciężko i więzi rodzinne pozwalały przetrwać. A może nie było tak harmonijnie?
Jacek Zwoźniak śpiewał:
„Szoruj, babciu, do kolejki, weź koszyczek/ A uważaj, bo ruch wielki na ulicy/ Do współpracy ruszaj z handlem detalicznym/ Nie zapomnij też o maśle dietetycznym”.
dziś czytam go jako opis wyzysku i upokorzenia starych ludzi traktowanych przez własne dzieci jak darmowa siła robocza.(teraz często jest jeszcze tak samo choć już nareszcie nie ma kolejek..)
Końcówka przyprawia o dreszcze:
„Szoruj, babciu, po kolei zlew i wannę/ Zostaw szynkę, jadaj kleik albo mannę/ Pierz skarpetki, kurze ścieraj, jadaj dżemy / I broń Boże nie umieraj, bo zginiemy”.
W latach 80. żyło się w Polsce ciężko i więzi rodzinne pozwalały przetrwać. A może nie było tak harmonijnie?
Jacek Zwoźniak śpiewał:
„Szoruj, babciu, do kolejki, weź koszyczek/ A uważaj, bo ruch wielki na ulicy/ Do współpracy ruszaj z handlem detalicznym/ Nie zapomnij też o maśle dietetycznym”.
dziś czytam go jako opis wyzysku i upokorzenia starych ludzi traktowanych przez własne dzieci jak darmowa siła robocza.(teraz często jest jeszcze tak samo choć już nareszcie nie ma kolejek..)
Końcówka przyprawia o dreszcze:
„Szoruj, babciu, po kolei zlew i wannę/ Zostaw szynkę, jadaj kleik albo mannę/ Pierz skarpetki, kurze ścieraj, jadaj dżemy / I broń Boże nie umieraj, bo zginiemy”.
Zmieniły się kobiece aspiracje, pomysły na to, jak sensownie przeżyć starość.
Inna jest rola pieniędzy w ludzkim życiu, a po drodze zlikwidowano też w Polsce infrastrukturę opiekuńczą.
Współczesna babcia niczego szorować nie zamierza, na mannę nie ma ochoty, ale jej córka czy synowa zupełnie nie wyrabia się z łączeniem pracy i macierzyństwa.
Niby wie, że mama ma własne życie, lecz nieświadomie liczy na powtórkę z własnego dzieciństwa, czyli babcię jako rodzinny zasób naturalny. (...)
********************************
Wiśta wio łatwo napisać no nie??
I znalazłam w sieci jeszcze i to;
Rodzice i dzieci tworzą wspólnotę losu, w obrębie której wszyscy są na siebie zdani i, wedle swoich możliwości, przyczyniają się do jej wspólnego dobra. Każdy tu coś bierze i coś otrzymuje. Dzieci dają w taki sposób, że opiekują się rodzicami, kiedy są starzy, a rodzice mają prawo przyjmować ten dar od dzieci, a nawet się go domagać.
To tyle na temat porządków między dziećmi i rodzicami.
(...)
I znalazłam w sieci jeszcze i to;
Wspólnota losu |
Rodzice i dzieci tworzą wspólnotę losu, w obrębie której wszyscy są na siebie zdani i, wedle swoich możliwości, przyczyniają się do jej wspólnego dobra. Każdy tu coś bierze i coś otrzymuje. Dzieci dają w taki sposób, że opiekują się rodzicami, kiedy są starzy, a rodzice mają prawo przyjmować ten dar od dzieci, a nawet się go domagać.
To tyle na temat porządków między dziećmi i rodzicami.
(...)
Wolny czas rzadko spędzany jest wspólnie, członkowie polskiej rodziny coraz rzadziej zasiadają razem do stołu. Zamiast rozmów, spacerów i aktywności łączącej dzieci z rodzicami i dziadkami – większość czasu wolnego spędzana jest przed telewizorem bądź komputerem.
Model polskiej rodziny w ostatnich latach uległ poważnej przemianie i to bynajmniej nie na korzyść jej członków.
Dom rodzinny przestał być opoką, miejscem gdzie gromadziły się pokolenia i zawsze był ktoś obecny.
Członkowie rodziny powoli odsuwają się od siebie. Zamykają w swoich światach, pielęgnują swoje zainteresowania, nie dzieląc ich z pozostałymi członkami.
Często zajęci pogonią za pieniędzmi przepracowani i zmęczeni rodzice żyją „obok” dzieci, które biegając ze szkoły wprost na kolejne zajęcia pozalekcyjne, także nie mając wolnego czasu na zabawę i odpoczynek.
Coraz więcej także rozbitych rodzin, rozwodów, nieszczęśliwych dzieci i ich rodziców.
Polki.com
*********************************************************************************
Polsce ciężko i więzi rodzinne pozwalały przetrwać. Myślę że i teraz w wielu rodzinach jest podobnie
I broń Boże nie umieraj, bo zginiemy”