poniedziałek, 5 stycznia 2015

Strach, lęk, obawa. To takie ludzkie.


 Ktoś boi się wejść do ciemnego pokoju.
 Ktoś inny boi się wrócić do domu, w którym czekają na niego tylko awantury, złość, agresja.
 Jeszcze ktoś inny boi się przed konsekwencjami każdej swojej decyzji, więc nawet najdrobniejszą podejmuje miesiącami, a nawet latami.
 A ja się boję o to co ze mną będzie jak się ta moja samodzielność tu skończy.

Czytałam że podobno
 specjaliści od niektórych technik walki, każą swoim podopiecznym skakać z zawiązanymi oczami z wysoka. „Skacz, ja cię na pewno złapię”.
 Taki skok nie jest prosty. 
Wymaga zaufania do tej drugiej osoby. Bezgranicznego zaufania.
 Zaufania, że tego kogoś tam na dole naprawdę interesuje mój los i kiedy rzucę się w dół, on tam będzie i zadba o moje bezpieczeństwo. 
I nie pójdzie sobie na kawę albo się zdrzemnąć.


Młodzi zapominają po prostu zapominają że trzeba by zadzwonić i zapytać jak się czujesz dziś.



obrazki z sieci

 Przynajmniej zadzwońcie do waszych mam albo do babci , dziadka albo starego ojca...
Zadzwońcie- koniecznie zadzwońcie!!!

Jeszcze jedno z takich postanowień noworocznych...



Archiwum bloga