poniedziałek, 27 października 2014

Ale fajnie mieć przyjaciela.

http://mateusz.pl/list/0407-prusak.htm





Prawdziwe przyjaźnie rodzą się tylko wśród osób świadomych swojego „ja”, zainteresowanych innymi ludźmi, zdolnych do empatii, lojalności i oddania. 




 Nigdy dwoje ludzi nie może żywić nadziei, że zaspokoją nawzajem wszystkie swoje potrzeby, że jeden stanie się „wszystkim” dla drugiego. Przyjaciela nie „ma się” na własność. Przyjaciela w ogóle się nie „ma”. Z przyjacielem „się jest” i przyjacielem „się staje”. My zaś instynktownie niemal szukamy przyjaciół, aby w ich twarzy zobaczyć siebie.





Często jest nam łatwiej współczuć niż cieszyć się szczęściem drugiej osoby, pomyślnością naszego przyjaciela. Czy nie jest tak, że nasze przyjaźnie wygasają w tym momencie, w którym trudno nam już ukrywać przed sobą własną zazdrość? Stwierdzenie: „Obraziłem się na przyjaciela” jest często tylko zakamuflowaną formą przyznania się do tego, że zazdroszczę mu powodzenia, którego już dłużej nie potrafię tolerować.




Są osoby, które w przyjaźni szukają azylu, aby za wszelką cenę mieć do czegoś lub kogoś prawo, ale chętniej podtrzymują roszczenia niż pozwalają się obdarować. Tacy ludzie sprawiają wrażenie, jakby działali według zasady: „Lepiej żebyś czuł się zobowiązany niż żebym ja miał się tak czuć





Przyjaźń, tak jak życie, ma swoje cykle i pory roku. I choć są one przewidywalne, to nie znaczy, że można je kontrolować. Przynoszą one ze sobą nie tylko radość, ale i smutek. „Nawet jeśli mamy to szczęście i posiadamy jednego, dwóch lub trzech ukochanych i «najlepszych przyjaciół», przyjaźnie – jak uczy nas tego życie – to w najlepszym razie więzi z rodzaju niedoskonałych” 7. Warto o tym pamiętać, ale jednocześnie troszczyć się o nie.






******************************************************************************
Moja przyjaciółka która mieszka już długie lata poza naszym krajem, obchodzi jutro swoje kolejne urodziny. 

Dlatego dziś poszukałam jakieś mądrości na temat przyjaźni w sieci. 

Każdy z nas ma swoje własne zdanie na ten temat.

 Nie każdy jest w ogóle zdolny do przyjaźni.

 Ale fajnie mieć przyjaciela.

 Naprawdę się cieszę że  przyjaźnimy się z tą moją przyjaciółką  już grubo ponad pół wieku..

Głęboko przeżyłam jej wyjazd,i nawet teraz kiedy to piszę odczuwam wielki smutek z tego powodu..

To tak jakby trochę mnie odjechało daleko z stąd i nie powróci juz nigdy..

Ale jutro będą znów długie nasze telefoniczne rozmowy, tak ciepłe i serdeczne,jakbyśmy nigdy się nie rozłączyły...



obrazek z sieci

Archiwum bloga