Autor: ja 24.12.2003zgłoś
powiem wam wszystkim tylko tyle, ze można mieć wszystko, kochającą rodziną, mnóstwo prezentów, łamiący się stół wigilijny, wspaniałego chłopaka, męża, czy jeszcze kogoś, to ja odczuwam pustkę, bo dla mnie te święta to wcale nie jest jakaś tam więź rodzinna, ale "BOŻE Narodzenie".Dlaczego ludzie pytani czym dla na nas jest to święto nie odpowiadają " bo wówczas narodził się PAN",
ale to, że robią zakupy, stroją mieszkanie, myją okna.. to jest G*** warte!!!
bez Boga nic nie ma sensu, bo samo siedzenie w rodzinnym gronie można mieć każdego dnia roku,
ale bycie ze sobą, bo Bóg nas Tym obdarzył, bo chciał żebyśmy mieli co jeść i cieszyli się z dawania prezentów, ma swój jedyny czas.
Właśnie ten czas... zastanówcie się może bardziej,
czy nie warto przystopować, i wejrzeć w swe wnętrze.. dzisiejszy świat jest wielkim kołem a ludzie nie wiedzą co robią,
robią to, bo tak czyni tłum. ale po co?
bo to psychologia tłumu. bez namysłu, z klapkami na oczach iść z tłumem... Nie wiem co zrobicie, ale nie bądźcie maszyną, bądźcie ludźmi, dla których nie jest ważne to, co materialne, lecz to, co w naszych duszach. Bóg? a co jeśli w niego nie wierzę?
Po prostu czuj, otwórz serce, bądź radosny i ciesz się, ze możesz przeżywać te święta.
Fajny ten komentarz no nie? Dlatego go tu dla nas skopiowałam .
Co ja się dziś w tej kotłowni z piecem węglowym udręczyłam to moje. A wyglądałam jak kominiarz. Włączyłam gaz. Drogo ale moje zdrowie drozsze. Pewnie wina węgla. Leżał na dworze od zeszłego roku z powodu mojej choroby, a teraz się palić nie chce...