sobota, 2 lutego 2013

Świątecznie tu dziś

http://www.parafiabucz.pl/events/ofiarowanie-panskie-matki-boskiej-gromnicznej/

Dziś

Ofiarowanie Pańskie (Matki Boskiej Gromnicznej)
Warto kliknąć na link  i poczytać historię tego święta 




Obrazki z sieci


Matki Boskiej Gromnicznej (2 luty) – okres zimowy

Gromnica – zimy połowica”Gdy w gromnice roztaje, będą marne urodzaje”
Gdy na gromnice mróz, chowaj sanie, szykuj wóz”
Ludowa nazwa święta Ofiarowania Pańskiego, w niektórych częściach Polski zwanego Oczyszczeniem Najświętszej Maryi Panny. Nazwa święta wzięła się od świec, jakie wierni tego dnia zanoszą do kościoła. Z dniem tym związane są różne prognozy pogody, czego przykładem mogą być liczne przysłowia).
Legenda mówi, że Matka Boska (Gromniczna) z zapaloną świecą chodzi po polach w zimie, strzegąc oziminy. Świecą wskazuje drogę zabłąkanym i strzeże przed wilkami. W wędrówce towarzyszy jej wilk.
Gromnica to woskowa świeca święcona tego dnia, następnie przynoszona do domu. Spełniać miała wiele funkcji, szczególnie ochronnych. Jej nazwa wskazuje na te najważniejsze – miała moc odwracania gromów i błyskawic. Przez cały rok miała za zadanie bronić przed klęskami żywiołowymi i złem, w zimie – przed skutkami mrozu i zamieci. Chroniła przed wilkami.
W niektórych wsiach starano się donieść płomień gromnicy z kościoła do domu. Po powrocie, dymem z gromnicy zaznaczano znak krzyża – na głównej belce pułapowej i na futrynie drzwi. Zabieg ten miał chronić dom. Dzieciom przypalało się włosy, zaznaczając na głowach znak krzyża. Dzięki temu miały nie bać się burz, szczególnie piorunów.
Używano gromnicy w czasie burz, oraz w czasie śmierci któregoś domownika. Towarzyszyła ona przez cały rok życiu rodziny.




oprac. Monika Koziołek
Wstyd powiedzieć ale nie mam w domu gromnicy. (-;

Jestem po,, świątecznym śniadaniu". Chleb ze świeżutkim smalcem.
Wczoraj wybrałam się wreszcie do fryzjera, a w drodze powrotnej wstąpiłam do sklepu mięsnego w którym sprzedawają czasem świeżą już krojoną słoninę.
  Lubię  od wielkiego dzwonu, pajdę chleba z takim domowym smalcem ze skwarkami ,mniam.


                                ********************************


Domowy smalec ze skwarkami

Smalec nie jest ani zdrowy ani dietetyczny. Jest za to przepyszny!


Składniki:

  • 500 gram słoniny
  • 150 gram wędzonego boczku
  • pół dużej cebuli lub jedna mała
  • 2 ząbki czosnku
  • pół łyżeczki soli
  • majeranek
Słoninę i boczek mielimy lub kroimy w drobną kostkę. Do garnka wkładamy najpierw słoninę, na nią kładziemy boczek. Boczek jest mniej tłusty i może się przypalić. Całość zostawiamy na małym ogniu.
Kiedy słonina puści tłuszcz mieszamy. 
Cebulkę drobno siekamy i dodajemy do garnka kiedy wszystkie skwarki są mniej więcej równo zrumienione. Dodajemy też przeciśnięty przez praskę czosnek. Całość zostawiamy jeszcze 10 minut na małym ogniu. Dodajemy sól i majeranek i zdejmujemy z palnika.
Kiedy przestygnie przelewamy do docelowego naczynia aż całkowicie się wystudzi i stężeje.



Archiwum bloga