niedziela, 13 stycznia 2013

Niestety są to ciuchy, które nie powalają urodą,

http://www.dobramama.pl/pokaz/296942/jak_chodzicie_ubrane_po_domu

"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.


Fartuszek dla szczęśliwej pani domu

23 mar 11, 12:15Gizmodo


FARTUCHY_KOLOROWE.jpg

Fartuszek dla szczęśliwej pani domu
Prakty​czny! Higieniczny! Podtrzymuje biust i pasuje do pończoch! Czego jeszcze można chcieć od fartuszka i biustonosza w jednym? Doskonała pielęgnacja w każdym wieku! - Weź udział w konkursie i wygraj zestaw kosmetyków!

Przypuszczalnie, główne przeznaczenie tego wdzianka nie ma nic wspólnego z gotowaniem i sprzątaniem, ale nie będziemy drążyć tego wątku.

                                                       **************************

Zdjęcia robione dziś poniedziałek 14 stycznia moją komórką, więc nienajlepszej jakości jak zresztą widać

A to mój pamiętający jeszcze czasy NRD dyżurny fartuszek

 roboczy z dederonu(nasz  popularny 


stylon), który mi uchronił od niejednej plamy niejedną część 

mojej garderoby. Szybko wyprany i

zawsze do startu gotowy w mojej kuchni.


                                                          *********************
http://www.strumienie.eu/article/587.html

Szafa jest jak człowiek

Szafa jest 
Jak człowiek
Przepastny brzuch
Nogi 
Dwoje drzwi-ręce
W środku-lustro
To dusza
Kryształowe serce

Szafa
Martwy przedmiot
A jednak-żywy
Prócz drętwej materii
Bogate wnętrze
Na wieszakach
Spłowiałe wiszą
Wspomnień suknie
Ulotnych chwil
Mantyle zwiewne

Szafa
Niczym Homo-sapiens
Oczy nos usta
Dziury po sękach
Politura
Gładka skóra
Wewnątrz półki
Szare komórki
Zmysłowa całość
W stylu
Biedermeier
Albo
Empire 










W czymś takim to przecież można i w dzień i w nocy. Ja ostatnio tak mam. Na to ciepla kamizelka z ciepłego polaru, akurat mam w podobnym kolorze.

gajane
Pytanie zadaje: gajane   [26.03.2012]

Jak chodzicie ubrane po domu?

Wpadł mi w ręce ostatnio artykuł na temat stroju domowego. Z jednej strony autorka wyrażała ogromny żal i współczucie wszystkim tym kobietom, które nie wiedzą co to twarz bez make upu i sprzątają w super strojach i szpilkach (hmm - czyżby obraz Perfekcyjnej Pani Domu?:P), a z drugiej współczuła domownikom tych, które wyglądają, oględnie pisząc, jak lumpy.
Zastanowiłam się chwilę nad tym, w której grupie ja się znajduję.
Bez bicia przyznaję, że nie sprzątam ładnie ubrana, po domu nie chodzę w szpilkach tylko w zwykłych kapciach (zimą w takich góralskich), ale znowu jak totalny lump chyba też nie wyglądam...
Mam kilka ciuchów, które leżą na osobnej półce pt. dom (oczywiście nie mam podpisanych półek - żeby nie było, że zwariowałam). Niestety są to ciuchy, które nie powalają urodą, przeważnie dresy i jakieś bluzki, w których np. do pracy bym nie poszła. Nie są pobrudzone czy porwane, ale w sumie ładne chyba też nie są...
W artykule była też sugestia, abyśmy któregoś razu wybrały się na zakupy odzieży tylko po domu. Na początku pomyślałam "strata kasy", ale później doszłam do wniosku, że nie chciałabym, aby mój partner kojarzył mnie wyłącznie w dresie...
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Archiwum bloga