piątek, 2 listopada 2012

Wiedzieliście że aż 200 różnych wirusów powoduje przeziębienie?

http://www.choroby.senior.pl/158,0,Przeziebienie,2604.html


Przeziębienie jest zakażeniem górnych dróg oddechowych, czyli wirusowym zapalenie błony śluzowej gardła, nosa, krtani. Wywoływane jest przez ponad 200 wirusów, są to najczęściej: rinowirusy, koronawirusy i adenowirusy, nierzadko do zachorowania przyczyniają się wirusy pagrypy, tj. wirusy RS (respiratory syncytial virus). Proces chorobowy rozpoczyna się stopniowo dwa, trzy dni po zakażeniu wirusem.
Objawy

Jeśli chodzi o objawy, przeziębienie rozwija się raczej powoli. Symptomy tu występujące to: uczucie drapania w gardle i jego ból, a także bóle mięśni i stawów oraz nieżyt nosa i stan podgorączkowy (choć pierwszym objawem może być dość wysoka gorączka- 39 stopni C), czasem pojawia się kaszel. Pacjent może mieć uczucie bezsilności i wyczerpania, na chorobę duży wpływ ma pogoda. Objawy ustępują w ciągu 2 do 7 dni. Przy przeziębieniu powikłania pojawiają się rzadko, czasem dochodzi do nadkażeń bakteryjnych oraz występuje zapalenie nosa, ucha środkowego, zatok, krtani, czy oskrzeli. 

Nie istnieje szczepionka umożliwiająca zapobieżenie przeziębieniu. 


Bardzo istotną rolę w leczeniu przeziębienia pełni odpowiednia dieta. Pomogą ciepłe, lekkostrawne posiłki oraz spożywanie warzyw i owoców. Popularną metodą zwalczania choroby jest jedzenie czosnku, ma on silne działanie antybakteryjne. 

Przy przeziębieniu poleca się także herbatę lipową i malinową.
 Wśród ziół istnieje wiele, często stosowanych na wspomnianą chorobę. Napar z lipy ma właściwości przeciwgorączkowe, łagodzi katar i bóle głowy.
 Rumianek wykorzystywany jest do inhalacji, doceniono też jego właściwości przeciwalergiczne.

Mięta pieprzowa obniża gorączkę, stosowana jest również do złagodzenia kaszlu i bólu głowy. 

Naparu z jagód czarnego bzu używa się do zmniejszania gorączki, naparu z liści – do płukania jamy ustnej i gardła. Właściwości napotne ma krwawnik pospolity, a tymianek działa wykrztuśnie i antybakteryjnie.

Przyjmowanie przez pacjenta antybiotyków przy przeziębieniu jest chybionym przedsięwzięciem, antybiotyki przydatne są bowiem dopiero wówczas, gdy dojdzie do nadkażeń.

                                             ********************
A jednak zimno mi wczoraj było w czasie zwiedzania grobów i dziś rezultat. Kaszel.
Zawsze od samego początku w takim wypadku czosnek i gorące ziółka. Na szczęście ból stawów już mi przechodzi. Powodem okazał się nieodpowiedni lek na moja tarczycę.
                                                
Wyszukałam dla nas w necie ten tekst.

Wiedzieliście że aż 200 różnych wirusów powoduje przeziębienie?

 Warto to sobie przypomnieć że przeziębienie to jeszcze nie grypa, oraz to, że na to antybiotyki raczej się nie nadawają o czym lekarze,a szczególnie ci od leczenia maluchów tak często zapominają.
 Ledwie dziecko kichnie już antybiotyk.
 Dzieci mojego młodszego syna tak są leczone. Nic do mojej synowej nie dociera, a biedne dzieci ciągle chorują bo to błędne koło takie leczenie .




21 komentarzy:

  1. Uleczka nie strasz mnie wirusami przed nocą ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiedziałaś Krysiu miła że jest ich aż tyle,bo ja nie wiedziałam..

      Usuń
  2. Lepiej zapobiegac nicz sie potem leczyc. Poszukaj moze jakies naleweczki:) Ale masz racje ziola sa najlepsze. Pozdrawiam i zapraszam na nasza nowa stronke
    http://kormoran.bnx.pl/news.php
    bo z onetem walczyc juz nie chcemy. Rejestracja jest bardzo prosta. CZEKAMY :))Pozdrawiam - Kormoran

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poradziłam sobie jak na razie z tą rejestracją Czy to tak zawsze będzie ? (-;

      Usuń
    2. Uleczko axis Ci pomoze. Czekamy!!!! Oczekujący Kormoran :))

      Usuń
    3. Dzekuję Axis za pomoc. Jakoś się z jej pomocą udało. Nowemu miejscu życzę powodzenia. Pozdrawiam serdecznie-;))

      Usuń
  3. Zacznę tak "od góry" strony...
    U mnie liście nie opadły, dopiero w trakcie i w większości w kolorycie żółtozielonym, a kasztanowiec zupełnie zielony. Tylko orzech włoski ołysiał. Przyroda wie swoje mimo pierwszego ataku zimy. To taka zapowiedź, że jeszcze długo będzie jesiennie, a sama zima okaże się lekka i krótka. Pamiętam, że któregoś roku już w lutym kopałam wiosennie ogródek.
    Kormoran dobrze radzi - naleweczkę, bo to witaminki, rozgrzeweczka i smakuje, a przy niewielkim przeziębieniu nawet wystarcza.
    Co do stawów... już Ci kiedyś pisałam o lekach: jedno leczy, drugie - kaleczy. Nie ma uniwersalnego panaceum, szkoda tylko, że później trzeba odcierpieć.
    A co do wirusów - nie zdawałam sobie sprawy z takiego ogromu! A jeżeli chodzi o różne szczepionki, "proponowane" leki - nie ufam już wszelkim zapewnieniom, bo dziś się opisuje niczym cukierki, zachęca do kupowania, bo to dla farmacji produkt handlowy i niby zawsze - tak, by się zabezpieczyć - uprzedza i nakazuje skonsultować lek u lekarza, a lekarz - też ludzie i rklamie ulegają, a potem: "następny, proszę...". - We wszystkim musi być jakaś równowaga naszego stanu zdrowia z naszym zdrowym rozsądkiem, bo mimo wszystko my siebie znamy najlepiej. Zatem przy przeziębieniach wystarczy ziołowo - czosnkowo - nalewkowo i ciepła pierzynka. I pozdrawiam serdecznie, życzę zdrówka. Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Nina. W 1990 roku żenił się 24 lutego mój starszy syn. Moja dziewięcioletnia córka miała na sobie letnia sukienkę i letnie sandałki było tak ciepło jak w samym środku lata. A co do lekarzy Nina to jest coś okropnego. Nie zadawają sobie trudu by pacjenta lepiej poznać jakie bierze leki przepisane od innych specjalistów i potem jak zażyjesz taki koktajl to czasem bardziej sobie szkodzisz niż sama choroba tymi źle dopasowanymi lekami. Teraz ta pogoda sprzyja przeziębieniom. Naleweczka dlatego jak najbardziej. Zdrówka sobie wszyscy życzmy. Uściski serdeczne-;))

      Usuń
  4. To fakt, że dzisiaj lekarze na byle przeziębienie zaraz stosują antybiotyk ci wcale nie musi on koniecznym w danej chorobie być. Ale i tak cieszmy się, że nie leczą nas tak jak kiedyś, o czym już na mym blogu czytałaś ... :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JaGa trzeba się dziwić że ludzkość z tym sobie poradziła i tylu naszych przodków to wszystko przeżyło. Musieli mieć niezłe zdrowie. Liczę trochę na to że nam je w swoich genach przekazali. Zdrowia sobie życzmy kochana. Serdecznie cię pozdrawiam-;))

      Usuń
  5. O rany aż tyle wirusów a odporności w nas z każdym pokoleniem mniej. Nafaszerują nas chemią w jedzeniu, potem antybiotykami no i żaden organizm tego nie wytrzyma. Kiedyś były tylko ziółka i ludzie dożywali stu lat.Dzisiaj to nawet witaminy mamy z apteki a nie z ogródka. Uleczko wejdź w pocztę. Pozdrawiam- axis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam o takiej ilości tych wirusów. Dobrze że teraz przez internet można wejść w dyskusje i porady doświadczonych podobnymi sprawami i kłopotami internautów.Juz idę do mojej poczty. Pozdrawiam Axis-;))

      Usuń
  6. Ja wogóle coraz bardziej jestem przeciwna farmakologii. Mysle, że nakręca się biznes farmakologiczny, wiele leków szkodzi . Jestem coraz bardziej zwolenniczką własnie domowego leczenia : zioła, malina, naleweczki owocowe /mamy spory zapas w piwnicy/. Czy przy początku przeziebienia kieliszek wódki cytrynowo-miodowej do horącej herbaty. O tej porze nietrudno o przeziębienie: słońcem więc wychodzę na taras w lekkim ubraniu, wystarczy na chwilę, i można cos złapac. Wogóle jesień jest do doopy, wilgoc kąsi nasze stawy, częste dolegliwości z tego powodu. Od dwóch miesięcy boli mnie lewa noga, budzi mnie ten ból w nocy. Na szczęscie 27 zaczynam rehabilitację, bo o lekach nie chcę słyszec. Mąż własnie zakończył swoja rehabilitacje na kręgosłup. Ale to normalne , w dojrzwełaym wieku ma się do tego wręcz prawo, he, he. Buziaczki Uluś, spokojnego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś pomimo mojej metryki, z leków korzystałam w swoim życiu nieczęsto, i zawsze naiwnie ufałam lekarzom i przepisanym przez nich specyfikom. Ot- blondynka hi hi. Teraz już się baczniej przypatruję temu co mi przepisują. Zresztą mnie juz nasi w przychodni z tego znają, i nie wciskają tego co niezbędne. Bóle nogi to może coś z układem krążenia Aniu. Nie zawsze to reumatyzm. Zdrowia nam życzę i Buziolki posyłam-;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ula, przeziębienie to przeziębienie, a infekcja wirusowa to zupełnie co innego, chociaż początkowe objawy są bardzo podobne. Fakt, że gdy jesteśmy przeziębieni, to spada odporność i wtedy łatwo coś złapać, a wirusy krążą w powietrzu stadami. Na przeziębienie najlepsza jest stara metoda. Dwie miski z wodą, w jednej bardzo gorąca, a w drugiej zimna. Zanurzać na moment nogi raz w jednej i w drugiej na zmianę. Tak kilka razy, a potem gorąca herbatka z cytryną albo warzonka ze spirytusu i miodu, na koniec pod ciepłą kołderkę i po przeziębieniu. Bardzo rzadko się przeziębiam, ale gdy mnie coś łapie, to tak robię i po strachu. Jedyne leki jakie zażywam, to stała kuracja p/ciśnieniowa, parę miesięcy temu na tarczycę, a teraz już tylko na nadciśnienie. Czasem jak mnie złapie jakiś ból korzonkowy, to Ketonal i to wszystko. Natomiast od bardzo dawna pożeram cebulę, prawie codziennie dodaję główkę do smażonych jajek, albo do surówek, a nawet na kanapki, a latem to obowiązkowo do pomidorów ze śmietaną. Może dlatego mam dobrą odporność na infekcje wirusowe. Moja mama przez lata zażywała codziennie Rutinoskorbin i wiesz, że nigdy nie miała kataru ani żadnych infekcji, nawet gdy się przeziębiła, to obywało się bez żadnych dolegliwości.
    Najlepiej to nie przegrzewać się, unikać przeciągów i dużych skupisk ludzkich w okresach wzmożonych zachorowań wirusowych. I to by było na tyle, jak mawiał znany profesor od mniemanologii stosowanej. Pozdrawiam i buziola ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cebulę częściej kupuję jak ziemniaki. Podobnie dużo jej używam. Jedynie nie mogę jej jeść w stanie surowym ale wystarczy że lekko spażona i jest OK. U mnie Endokrynolog stwierdził Hashimoto i zapisał Euthyrox N75 i okazuje się,że właśnie lek o tej nazwie nie tylko u mnie wywołuje takie skutki uboczne jak to zapalenie stawów. Na forum o tym czytałam. Wróciłam do wcześniejszego Letroxu i wszystko wróciło już prawie do normy. Teraz ta pogoda sprzyja wszelkim przeziębieniom, i muszę szczególnie uważać bo młodzi są sobą zajęci i do mnie nie zaglądają. Przeziębiłam się prawdopodobnie na urodzinach Kamilka, bo siedziałam blisko drzwi wejściowych i mi na plecy wiało. Pawełek tez się tam przeziębił i jest bardziej chory, ale oni zaraz jakieś silne leki i dlatego wszelkie choroby u maluchów tak na okrągło tam u nich. Ale moja młodsza synowa i tak wszystko wie lepiej to nawet nic im nie mówię bo to tylko groch o ścianę. Pozdrawiam ślicznie Azalia-;))

      Usuń
  9. Ale się zapuściłam w czytaniu Twojego bloga... Ale właśnie nadrabiam. Mój MM twierdzi że na wszystko dobry jest czosnek i cebula. I trochę racji ma, prawda? Uściski serdeczne:) Ella

    OdpowiedzUsuń
  10. Może jednak nie na wszystko, niemniej wiadomo że to wypróbowane od wieków na wiele chorób przez cale pokolenia naszych przodków. Pozdrawiam Ella serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak ,mamy stacje kosmiczne ,bomby atomowe ,ale lekarstwa ma katar nie mamy ,i to cała cywilizacja ,w sumie jak słyszałam lekarstwa na grype tez nie mamy dlatego te przepisywanie na wszystko antybiotyków --MOŻE POMOŻE ---??????

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Bogusiu. Najlepiej jednak nie chorować. Zdrowia sobie życzmy-;))

    OdpowiedzUsuń
  13. O rety, nie wiedziałam, że aż tyle jest tych paskudnych zarazków. Ja w każdym razie staram się je zwalczać naturalnymi sposobami. Sok z malinek i mleko z miodem potrafią czynić cuda. A każdego dnia profilaktycznie biorę Preventogrip (suplement z czosnkiem, witaminami i czosnkiem) i jak na razie nic się mnie nie czepia :)
    Pozdrawiam - Viola

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga