środa, 5 września 2012

Poniosło mnie dziś





Dlaczego w Polsce nie ma pracy?


http://wiersze.doktorzy.pl/niemapracy.htm


Dlaczego w Polsce nie ma pracy?
Autor nieznany

    Statystyczny Polak wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino, wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w polskiej gazecie wydawanej przez niemiecki koncern mediowy - Znowu nie ma nic dla mnie! I zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma 







Najczęściej import stosowany jest głównie, dlatego, że w dużym stopniu jest on w stanie obniżyć koszty produkcji. Dodatkowo import jest także opłacalny z punktu widzenia ekonomicznego oraz finansowego. W dzisiejszej gospodarce rynkowej niemal wszystkie kraje są w sposób mniejszy bądź większy uzależnione do importowanych towarów i usług. Import jest narzędziem niezwykle potrzebnym, bowiem daje nam możliwości sprowadzenia takiego towaru, który to nie jest produkowany na terenie naszego rodzimego kraju. Taka sytuacja sprawia, że z importu i jego wszelkich możliwości korzystają niemal wszystkie przedsiębiorstwa. Dziś, więc towary i usługi importowane są nie tylko przez wielkie, działające na szeroką skale korporacje, ale także i przez niewielkie przedsiębiorstwa i firmy, które to dopiero zaczynają się rozwijać i udoskonalać swą działalność. Coraz częściej importem zajmują się także osoby fizyczne i osoby prywatne.

Wycinek z sieci




Dziś smętnie i poważnie.  No i ręce opadają jak się to czyta. Co to będzie dalej z nami.  
Kiedyś zwaliliśmy na ,,obcych" którzy mówili podobno -,,nasze kamienice a wasze ulice" . Teraz dzieje się,a to piat od nowa. Dzieci rozpoczynają nowy rok szkolny. Produkujemy coraz wiecej wykształconych ludzi,ale dla innych bogatych państw. Oni ich mają nawet od nas gratis.A my placimy kolosalne pieniadze za ich wykształcenie na które u nas nie ma potem zapotrzebowania. .  Paranoja jakaś. Ja tego pojąć ani zrozumieć nie potrafię. A podobno nasz kraj jest taki pelen patriotów. Czasem jednak  myślę że niestety i idiotów- pardon, poniosło mnie. 

22 komentarze:

  1. A najgorsze jest to Uleczko, że przy tym całym koszmarze o którym piszesz, cały czas nasi włodarze rajcują w jakiej to świetnej formie jest nasz kraj, no po prostu wiodący super gospodarczo gigant. A niech napiszą ile dzieci w pierwszym półroczu wyjechało na zachód, niedługo nie będzie kogo uczyć- o ludziach wykształconych za polskie pieniądze dla zachodu już napisałaś. Gorzko, gorzko mi...Może nie zwariujemy...Pozdrawiam Cię- Adela

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety Adela. Płakać się chce. (-;

    OdpowiedzUsuń
  3. Poniosło Cię, Uleczko. Fakt, ale jak może nie ponieść? Mnie już nic nie ponosi, po prostu nie czytam, nie słucham. Mam to w nosie, bo wiem, że i tak nic się nie zmieni. Chyba na gorsze. Pozdrawiam przy mojej południowo( porannej) kawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpoczyna się nowy pęd na uczelnie. Moja wnuczka jest w klasie maturalnej, mój wnuk kończy studia. I co dalej Azalia. Skoro się młodym robi wodę z mózgu. Pełno u nich aspiracji i z mieszanymi uczuciami na to wszystko dziś patrzę. Trudno się nie martwic o ich przyszłość. Kończy taki jeden z drugim studia i praktycznie nic nie umie. Chyba że studiuje za granicą tak jak brat cioteczny mojego wnuka medycynę w Niemczech. O niego rodzice się martwić nie muszą bo to był mały geniusz . Już od małego widziałam ze będzie kiedyś kimś. Tacy powinni studiować. a cala reszta najpierw pożądny fach a potem ewentualnie niech się uczą dalej. Pozdrawiam Azalia

      Usuń
  4. To tragiczne, ale prawdziwe. Po pierwsze - właśnie produkujemy magostrów, a dla wszystkich brakuje pracy. Gdzie dobre szkoły zawodowe, kształcące fryzjerów, hydraulików, krawcowe, kucharzy ? I powtarzam zawsze : człowiek powinien miec święte prawo do pracy. Żadne zasiłki, chyba, że chodzi o chorych ludzi czy inwalidów. Dac wędkę, nie rybę, niech każdy ma możliwośc sam łowic dla siebie i bliskich ryby. A tymczasem władza ma się nieźle. Też jestem wzburzona Uluś, kończę :))

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz czyja to wina że nie mamy fachowców . Bo się straszyło dziecko ze jak się nie będziesz uczyć to pójdziesz do zawodówki .Po wojnie nobilitował tytuł uczelniany bo szlachecki był potępiany. I nadal to w głowach siedzi. Mój syn magister. Ach i dumni rodzice. U nas na śląsku zawsze liczyła się praca i dobry fach w rękach. Ale nasi fachowcy także są poszukiwani na zachodzie, i tam im lepiej płacą i są szanowani a nie pogardliwie traktowani jak tu przez jaśnie państwa magistrów od siedmiu boleści. Puki się u nas nie będzie płaciło za uczciwą dobrze wykonana pracę i szanowało takiego pracownika a tylko się nisko kłaniało tym co jedynie tytuł posiadają i do tego dwie lewe ręce, tak długo u nas będzie tak jak jest. (-;

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale dobrze piszesz, że idiotów. Bo to są idioci, ci politycy, a my tez że ich wybieramy. Ja już na żadne wybory nie idę, bo nie mam na kogo głosować... Ella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kogokolwiek byśmy nie wybierali Ella ,bo teraz wszyscy chcą studiować , a nawet muszą. Bo już nawet od osoby sprzątającej pomieszczenia wymaga się ukończenia szkół i znajomości języków obcych. Paranoja dopadła nas przez to szalejące bezrobocie.

      Usuń
  7. Masz racje Uleczko. Najpierw zawód a potem jak ktoś chce studiować mając fach w ręku, to proszę bardzo.Tak zrobił mój młodszy syn. Zawód, praca i dodatkowo studia. Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwowałam moje dzieci od strony ich talentów i zainteresowań. U mojego młodszego syna od małego widać było że ma smykałkę do majsterkowania i uzdolnienia pod tym względem powiedziałabym nieprzeciętne. Mój starszy syn już w przedszkolu podpadł wychowawczyniom talentem matematycznym . Ale ja widziałam go jako społecznika. Świetnie potrafi współżyć z ludźmi. Moja córka natomiast to oprócz talentu do języków, przede wszystkim jest urodzoną kurą domową. Każde z moich dzieci jest inne. Starszy i córka ukończyli studia, a młodszy zawodówkę a potem technikum. Pewnie i politechnikę by zaliczył, ale jak mówi dyplom mu do szczęścia niepotrzebny, i bez niego świetnie jak na razie sobie radzi. Serdeczności wzajemnie Hanna-;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak masz rację Uleczka. Moja corka także wyjechała ku rozpaczy matki aż do Australii:( Tam kończy dodatkowe studia ale tez i pracuje. Nie wiem czy wroci:(( jak tu w kraju z każdym dniem lepsze afery, większe podwyżki i żadnych perspektyw:( Pozdrawiam- axis

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy te wyjazdy za chlebem nigdy się nie skończą? To takie duże odległości potem dzielą całe rodziny. I jak tu nie rozpaczać Axis. Współczuje serdecznie. Mój wnuk który niedługo kończy studia także coś już przebąkuje o wyjeździe. Ale i tam przeciez nie wszyscy znajdują swoje szczęście. Ja zawsze wolałam nawet o suchym chlebie ale tu u siebie. Smutne to wszystko co się teraz dzieje. (-; Pozdrawiam Axis serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. A moje dzieci mają godziwą pracę w Polsce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie znaczy że inni też mają. Oczywiście że jeszcze są u nas tacy którzy nie narzekają puki co. Ale to nie powód by zamykać oczy na to co się tu u nas dzieje.

      Usuń
  12. My z mężem tylko po Technikum,choć maż bardzo zdolny mógł skończyć studia,ale chcąc pomóc Matce podjął prace,tak samo jak jego już nieżyjąca siostra dostała przepustkę bez egzaminów na studia medyczne,również zrezygnowała na rzecz pracy i pomocy Matce ,wdowie w wieku 30-lat,kiedy na oczach tych małych dzieci utopił się najukochańszy mąż i tata, 3-cia najmłodsza nic nie pamięta,ale pomimo,że nie mają studiów Teściowa oddała mi najwspanialszego męża jakiego może sobie wymarzyć kobieta.Wiele razy je dziękowałam za wychowanie i teraz też dziekuję Mamo. Ten post Uleczko nadaje się na prywatną pocztę i tak za dużo napisałam publicznie... Życzę słonecznego dzionka z odrobiną chłodnego wiaterka!!! ***alutka***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widzisz dziś jakoś spać nie potrafię Alutko. Podobają mi się takie komentarze w których autorzy piszą szczere wypowiedzi. Za dużo mamy tych wykształciuchów, którzy tak naprawdę w praktyce odnaleźć się nie potrafią,a przecież studia drogie a fachowców prawdziwych mamy u nas jak na lekarstwo. Dobranoc Alutko miła-;))

      Usuń
  13. Witaj Uleczko! Chciałam jeszcze dodać, że w "Angorze" w cyklu listów o życiu na emigracji, nie trafiłam na choćby jeden list, którego autor żałowałby swojej decyzji o pozostaniu na obczyźnie, a przeczytałam tych listów multum. Wszyscy sobie chwalili, wskazując na jakieś drobne niedogodności, które w porównaniu z warunkami ich życia w kraju to po prostu mały pikuś. Pzdr. Adela

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wszystko co piszą w gazetach zawsze jest prawdziwe, tym bardziej że gazety teraz przeważnie nie są tak do końca nasze Aniela. a wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Boleję nad tym że u nas jest jak niestety jest. Marzy mi się by było lepiej na rzazie mam moje dzieci blisko siebie. Ale na naszej ulicy mieszka w pięknym nowym domu starsza wdowa samotnie. Dzieci w Niemczech a ona mocno schorowana musi liczyć na pomoc sąsiedzką. Bo wiadomo. Juz nie wrócą bo jak piszesz im tam jest lepiej. Przy późnej kawie po źle przespanej nocy pozdrawiam cię Aniela bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że i listy czytelników spreparowane, raczej "Angorze" wierzę. Bo w ogóle prasa to szkoda słów...
      Tak czy inaczej, ja kiedyś nie wyobrażałam sobie życia poza Polską, dzisiaj mam już inne spojrzenie. Za dużo rzeczy jest tu nie do przyjęcia. Na dobrą sprawę cały świat trochę sfiksował, ale jednak inni radzą sobie lepiej, takie np. Czechy
      Miałaś kiepską noc, ale w dzień możesz kimnąć. Ja po ciężkiej nocy muszę jakoś przetrwać. Najlepiej widzieć zawsze te dobre stony wszystkiego, staram się wybierać taką opcję ;))Adela

      Usuń
    2. Może nie spreparowane ale wybiórcze. Tak myślę. Ale i na zachodzie nie wszystkim jest dobrze. Ja gazet nie kupuję Alela już od pewnego czasu. Dobrze chociaż że granice otwarte i można spróbować poza krajem ułożyć sobie życie. Ja nigdy tego nie chciałam. Moja mama także nie chciała. Ja tylko z dużym niepokojem patrzę co się teraz tu u nas dzieje. Przemysł upadł. Śląsk już także ma wielkie bezrobocie. Na razie w Oplu mają co niektórzy pracę(mój młodszy syn i mój zięć
      . ale na jak długo.(-; Miałam sprzątać ale tylko pranie zrobiłam, za to byłam w Gliwicach i kupiłam sobie małą walizkę .Bo w przyszłym tygodniu szykuje mi się krótki wyjazd . Nawet mi się jakoś spać nie chce. Pozdrawiam Adela

      Usuń
  15. Wszystko to polityka,która miała jednoczyć,a tak naprawdę dzieli,która miała dbać o przyszłość swoich rodaków,a wystawia im bilet w nieznane,wystawia na próbę i hartuje twardych,a niszczy słabych,bogacą się bogaci,a ubożeją biedacy.
    Pozdrawiam Cię Uleczko serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. O witaj Ewuniu. wszystko to takie trudne by zrozumieć to co teraz mamy. z jednej strony to dobrze że świat stoi otworem ,ale trzeba mieć kasę by się udać w świat . Niejeden by chciał poszukać szczęscia a nie ma za co. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga