czwartek, 2 sierpnia 2012

Lato jest w pełni, Lato czekało i na mnie


Modnie czy wygodnie, czyli jak się ubrac w podróż?

Medium

Miejsce wyjazdu ustalone, termin również. Zamówione bilety, przygotowany środek transportu, którym mamy dotrzeć na miejsce. Bagaże też już czekają. Wystarczy zatem wsiąść w samochód/ pociąg/ autokar/ samolot i dotrzeć do celu.
Przy organizowaniu jakiejkolwiek wyprawy staramy się pamiętać o najdrobniejszych szczegółach: od kwestii wyboru miejsca, przez jego rezerwację po wybór odpowiedniego środka transportu i uzupełnienie bagażu. Dużą uwagę zwracamy na bezpieczeństwo, odpowiednie ubezpieczenie, ale często w tej przedwyjazdowej gorączce zapominamy o własnym komforcie i wygodzie i nie zwracamy uwagi na tak, wydawałoby się, banalną rzecz jak dobór właściwego stroju na czas podróży.
Wyruszamy w podróż w nieodpowiednim stroju z różnych przyczyn: ulegamy chwilowej modzie, trudno nam dokonać właściwego wyboru, nie mamy zbyt wiele czasu, żeby zastanowić się, co na siebie założymy, albo też po prostu uznajemy, że to w co się ubierzemy w drogę, nie będzie miało żadnego wpływu na jej przebieg czy nasze samopoczucie. Okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego. To, jaki strój będzie odpowiedni na daną podróż, zależy od kilku czynników.
Po pierwsze, rzeczy które mamy na sobie, muszą być wygodne, przewiewne i nie mogą krępować ruchów. Bez względu na to, czy jedziemy samochodem, pociągiem, czy też lecimy samolotem, ubranie nie może powodować żadnego dyskomfortu. Nie powinno być zatem za małe, czy też uszyte z tkanin sztucznych, uniemożliwiających „oddychanie” skórze. Bo przecież dojazd na miejsce wypoczynku ma być przyjemnością, a nie ciągłym zastanawianiem się, czy bluzka dobrze leży, albo czy kolor spodni pasuje do barwy sweterka. Latem warto zatem wybierać rzeczy z lekkich, bawełnianych tkanin, natomiast na podróże zimowe nieocenione są ubrania wełniane i zwykłe, dżinsowe spodnie. Bardzo funkcjonalne są tutaj sweterki i szale mogące zastąpić golf.
Po drugie, nie może umknąć naszej uwadze różnica temperatur w autokarze, pociągu czy samolocie i na dworze. Problem ten jest mniej istotny, gdy podróżujemy latem. Kiedy nasz wyjazd ma miejsce zimą, musimy pamiętać, że w pojeździe, będzie na pewno dosyć ciepło, więc nie ma sensu duszenie się w grubych swetrach czy bluzach niezbędnych dopiero wtedy, gdy przyjdzie czas na opuszczenie pojazdu. Warto zatem zaopatrzyć się w sweterki czy polary zapinane na zamek błyskawiczny, które w trasie są o wiele bardziej praktyczne niż zwykłe bluzy zakładane, kolokwialnie mówiąc, „przez głowę”.
Następna istotna kwestia, to sprawdzenie miejsc, które będziemy zwiedzać po drodze. Jeśli znajdują się wśród nich obiekty sakralne (kościoły, bazyliki, meczety, synagogi), to szczególnie kobiety muszą pamiętać o tym, że przed wejściem do tego typu budynków należy zakryć ramiona i kolana. Jeżeli więc podróżujemy latem, a nasz strój składa się z szortów  i bluzki z krótkim rękawkiem to konieczne jest posiadanie chusty czy bluzki, którą będzie można się okryć.
Niezwykle ważnym elementem przygotowanego na podróż stroju są buty. Powinny być rozchodzone. Nie warto w podróż zabierać obuwia, które po raz pierwszy założymy na nogi. Jeśli podróżujemy latem, to najlepiej do pojazdu założyć sandałki albo lekkie klapki. Trzeba też koniecznie zabrać buty odpowiednie na deszcz, a więc z nieprzemakalnego, ale w miarę miękkiego materiału. Musimy brać również pod uwagę, że w drodze większość czasu spędzimy w pozycji siedzącej, a nasze stopy będą „uwięzione” w butach, stąd też obuwie wybrane przez nas nie może być zbyt ciasne, czy też uszyte z materiału nie przepuszczającego powietrza.
Przy doborze stroju trzeba też brać pod uwagę klimat panujący w miejscu, do którego się wybieramy oraz możliwość zmiany warunków pogodowych. Bez względu na to, jakie słyszymy prognozy pogody, powinniśmy być przygotowani na zmiany aury. W naszym podręcznym bagażu nie powinno zatem zabraknąć przeciwdeszczowego płaszcza, grubego swetra, czy T-shirtu na zmianę. Sweter przyda się też do okrycia wtedy, gdy w pojeździe, którym się przemieszczamy, zmieni się temperatura.
Strój, który ubieramy w podróż powinien być przede wszystkim funkcjonalny i praktyczny. Nie bez znaczenia jest również jego barwa. Musimy pamiętać, że np. ubrania w kolorze czarnym przyciągają promienie słoneczne, więc nie są dobre na letnie wyprawy. Rzeczy w nasyconych kolorach powodują, że stajemy się „widzialni” dla owadów, których odganianie może nam skutecznie uprzykrzyć podróż.
Czasem w gazetach czy innych publikacjach pojawiają się strony poświęcone wyjazdowej / podróżniczej modzie. Ubiory przedstawiane tam są przede wszystkim na topie. Mniej natomiast mają wspólnego z praktycznością i wygodą. Owszem, ważne jest, aby rzeczy, które zakładamy na siebie były ładne oraz abyśmy się w nich dobrze czuli, ale mimo wszystko najważniejszą cechą wybieranych przez nas strojów powinna być wygoda. Musimy się przecież liczyć z tym, że długa trasa prędzej czy później da nam znać o sobie, spowoduje poczucie dyskomfortu i zmęczenia, a niewygodny strój może to wszystko spotęgować. Warto zatem poświęcić mu chwilę uwagi i dobrać tak, aby był jak najbardziej odpowiedni i funkcjonalny.
Magdalena Grubczak
Znalazłam te pożyteczne rady w necie,a ponieważ szykuje mi się kilkudniowy wyjazd czytam tu te wskazówki by sobie przypomnieć co jest ważne przy wyjeździe i jak powinnam się ubrać . 
Bo dziś jest upalnie, ale trzeba także brać pod uwagę zmianę pogody. Nie wiem jeszcze w jakich spodniach mam pojechać, i czy w dżinsach nie będzie mi za gorąco. 

26 komentarzy:

  1. Kiedyś w jakimś filmie Gruzy była taka scenka: dwuczęściowy ciuszek - góra do dołu czy odwrotnie... to ubrać?, ale z możliwościami... I ja tak się zawsze szykowałam /i też teraz/, by wygodnie i na każdą sytuację - towarzyską, pogodową. Owszem, w młodości bardzo wczesnej, gdy doświadczeń niewiele, brałam bagaż, jak wielbłąd, bypotem stwierdzić, że pewnym ciuchom urządziłam tylko przejażdżkę. Jednak tylko wygoda się liczy, a parasol noś i przy pogodzie, bo lepiej nośić, niż prosić. Nina

    OdpowiedzUsuń
  2. Niegłupie te kombinacje dwuczęściowe. Pierwszy wyjazd po ślubie( mąż się chciał pochwalić modną żoną hehe, i biedak nosił ciężką jak diabli walizę.)Teraz jest taki upał, i chyba w sukience pojadę.Niewiele biorę ,ale trzeba się z deszczem a nawet burzową ulewą liczyć. Parasol oczywiście,ale czasem i on nie wystarcza jak leje, i do tego jeszcze wieje.Buziole-;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    W podróż tylko wygodnie. Ja latem preferuję cieniutko, króciutko- w miarę :)
    Spodni nie lubię, nie noszę, za to zwiewne sukieneczki, spódniczki- owszem :)
    Pozdrawiam mile :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mało już kobiet które spodni nie noszą Morgana. Ja ich mam całą masę i bardzo chwalę ich wygodę. Ale w taki skwar jak teraz zwiewna sukienka jest pewnie tym lepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miej się dobrze na tym wyjeździe Uleczko, a potem do nas czym prędzej wracaj :)) Adela

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciągle nie wiem w co się ubrać hi hi (-;

    OdpowiedzUsuń
  7. Typowe dla naszej przepięknej pci ;)) A....

    OdpowiedzUsuń
  8. Odkąd jeździmy samochodem, nie mam problemu! Biorę ,,nadmiarowo''.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ja autokarem ,a gorąco straszliwie. Choć podobno mają klimatyzację.

    OdpowiedzUsuń
  10. W podróży liczy się tylko wygoda, później można sobie poszaleć z ubiorem. Serdeczności Uleczko

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego potem będzie króciutko, bo to krótki bardzo wyjazd. Serdeczności wzajemne Hanna-;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ula, dobre rady zawsze dawałam innym, ale sama w podróż brałam wszystkiego ponad miarę, z myślą: - a nie zaszkodzi i to zabrać, może się przyda... A potem okazywało się, że wystarczyłyby spodnie, spódnica i ze dwie bluzeczki, plus coś ciepłego( na wszelki wypadek). Teraz już jestem mądra (poważnie!) Jadę w podróż z torebką i mini torbą. Pożytek wielki, bo się nie nadźwigam i wygodnie podróżować. Teraz tak muszę, bo nie mam już samochodu, ale gdy miałam, to w bagażniku była druga szafa.
    Właśnie za chwilę też się wybieram na weekend i biorę do torby tylko zmianę bielizny, coś lekkiego do spania, ręcznik, kosmetyczkę i dwie bawełniane bluzie. Oczywiści jadę w porteczkach - rybaczkach, bo latem tylko takie uznaję. Dżinsy latem są za ciepłe.Może masz cienkie spodnie, to wygodniejsze w podróż niż spódnica.
    Ja największy problem mam z butami. Jeszcze nie miałam wygodnych butów. Nawet kapcie mnie uwierają.
    Mam taką delikatną skórę na stopach, że bez skarpet nie dam rady chodzić. Ale do letnich butów na obcasie, stopa musi być goła, więc cierpię katusze. Najlepiej czuję się w walonkach.(haaa...haaaa)
    Miłej podróży, Ulcia

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Azalia. Kiedy na całe 3 tygodnie przyleciałam do przyjaciółki w Schwarzwaldzie, nadziwić się nie mogła jak ja to robię że zawsze chodzę w czymś nowym przy tak malutkiej walizce.Podobnie jak Ty potrafię kombinować ze sobą stroje, a w podróż biorę jedynie jak najcieńsze i niemnące rzeczy. Tylko że teraz jest taki potworny upał. Leje się ze mnie pot,to dlatego tak się zastanawiam w co w końcu się ubrać. Mam śliczne białe cieniutkie szorty(ale czy mogę jeszcze w moim wieku?A i nogi już nie młodzieżowe).Sukienki cieniutkie zajmą miejsce jak bluzeczki, chyba je wybiorę na ten upał.A białe sandałki na maleńkim koturnie bardzo wygodne.Sandałki na obcasie mam ale odpadają.Najwięcej waży zawsze mój prowiant. Szczególnie napoje i owoce. Ale do tego mam taką mini walizeczkę na kółkach.Wzajemnie miłej podróży życzę i buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja proponuję spodnie lekkie z bawełny /nie dżinsy/, najlepiej 3/4, lekka bluzeczka i cienki sweterek lub żakiet. Do torebki mała parasolka, bo może lac. Sama także mam ciągle problemy i przed wyjściem gdzieś czy wyjazdem parę razy przebieram się, co wprawia męża w osłupienie. Dopiero byłam przygotowana do wyjścia, znikam na moment i wracam, w czymś innym. Ot, jak kobitka ...A my w niedzielę jedziemy w Bieszczady. Całuski ślę Uluś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam takie solidne składane automaty, i te się najlepiej sprawdzają w czasie ulewy i silniejszego wiatru.ale są też większe i cięższe(-;. Mam również kilka maleńkich, bo często kiedy jestem bez parasola leje, no to kupuję takie po10 zł ,ale to dobre jak nie wieje. Czasem to jednorazówki.Ale jak tak lunie jak u nas dziś pod wieczór, to nic nie pomoże jak złapie nie daj Panie w szczerym polu. Ja także zawsze tak miałam. Mąż już wiedział jak zniknęłam że się przebieram he he.Ja już spakowana jestem ale pewnie jeszcze raz to wszystko przepakuję bo zabrałam tego chyba za dużo.Dobrej pogody i miłych wrażeń . No i wracaj cala i zdrowa. Za rady pięknie dziękuję i całuski odwzajemniam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ubierzesz sie na pewno odpowiednio bo my kobiety mamy w takich sytuacjach wyczucie ,siodmy zmysł ,wazne jest bardziej żebys odpoczeła po całym roku ,udanego wyjazdu życze ,ja mam urlop od poniedzialku ,nigdzie nie jade ,ale jakas wycieczke prywatnie na pewno za;licze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wróciłam Bogusiu. Napisze jak było . Tobie zasłużonego miłego odpoczynku życzę Pozdrawiam-;))

      Usuń
  17. Tak ubiór jest ważny w podróży i nie zapomnij parasola a to i od słońca ochroni i od deszczu osłoni:)i koniecznie weź aspirynę mi się przydała:)Pozdrawiam cieplutko-obserwator

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leki też zawsze biorę bo nigdy nic nie wiadomo. A parasol to mus. Pozdrawiam cieplutko-;))

      Usuń
  18. Praktyczne rady, ja się do nich zastosowałam, choć ich nie znałam:) Miłego wyjazdu i odpoczynku:)Uściski serdeczne Uleczko:)Ella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie przypominanie sobie przed wyjazdem zawsze się przyda. Po tym wyjeździe wiem już czego nie zabrać. Pozdrawiam serdecznie-;))

      Usuń
  19. I znowu zeżarło mój komentarz, buuu Miłego dnia, bo u mnie leje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez znów zalało(-; Spokojnej nocy Majka-;)

      Usuń
  20. Oj ubrać się w podróż to wielka sztuka. Przyznam szczerze- ja nie umiem. Obojętnie czy jadę na dwa dni czy na tydzień wszystko bym zabrała bo wydaje mi się że własnie tego mi zabraknie:( a potem okazuje się, że połowa rzeczy była niepotrzebna albo te co wzięłam to i tak były właśnie nie takie. Biorę letnie jest zimno, biorę ciepłe jest ciepło, nie wezmę parasola zawsze pada itp. Teraz i tam mniejszy problem bo zawsze można taki parasol kupić a kiedyś było znacznie gorzej. Pamiętam jak jechałam do lekarza z dzieckiem do Szczecina na jeden dzień trzeba było zabrać połowę bagażnika bo gdy raz przydarzyła się "katastrofa" nie było gdzie kupić rajstopek:( Pozdrawiam-axis

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak się jedzie samochodem to nie trzeba za bardzo patrzeć na ciężar bagażu, ale jak trzeba taskać w ręku to już taką bagatelką ciężar nie jest Axis. Zapomnieliśmy już jak kiedyś wyglądało u nas w sklepach zaopatrzenie. A w tym roku trzeba brać pod uwagę te niemiłosierne wprost upały.także prowiant musi być trwały i nie psujący się. Pozdrawiam serdecznie Axis-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga