czwartek, 12 lipca 2012

Lato i samotność

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ti/he/kbuf/zywVxNi3aE4ha6mE9X.jpg 
też uroki Podlasia :) 
************************************************************** 
...podaruj uśmiech swój, tym których napotkałeś na jawie i w swym śnie, a może ktoś skazany na samotność, ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach... 
— Ryszard Riedel 
************************************************************** 
...nigdy nie jest za późno na miłość, ale zawsze jest za wcześnie na samotność...[jakiś polski serial] 


Czasem się jednak czuję samotnie. Chodzę do młodych ale tam u nich się czuję jak piąte kolo u woza.


Jednak jak pogrzebałam tu na ten temat w sieci ,widzę, że nie jestem jednak sama. Takich jak ja jest nas wielu. Mogłam pojechać dziś z synem do Stolicy. On służbowo by mnie gdzieś wysadził i potem mnie odebrał. A ja zwiedzałabym sobie Warszawę sama. No i wycofałam się. Znów sama? Pozdrawiam zaglądających



21 komentarzy:

  1. Na początek : piękne zdjęcie !! Co do tematu - na tak już jest, młodzi mają swoje sprawy, swoje zabieganie, swoje towarzystwo. My mamy to już za sobą, teraz spokój, byle tylko nie odciąc się od świata. Warto utrzymywac kontakty przyjazne, tak od czasu do czasu na pogaduchy. Ale tutaj też mamy siebie, życzliwych ludzi. Uluś, pewnie też zrezygnowała bym z wyjazdu do stolicy, bo jakoś tak się składa, że w domu mi najlepiej. Życzę Ci kochana częstszych spotkań ze swoją przyjaciółką, o której kiedyś pisałaś, nie zagrzebuj się w ściółkę jak to chore zwierzaczki robią . Sciskam mocno i buziaczki ślę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdziwaczałam . Zauważyłam to po sobie. Robię się jakaś wrażliwa. To co kiedyś mi zwisało teraz zaboli i się wycofuję.Ty masz towarzysza, a taki mi brakuje, i to coraz bardziej.Samotne przyjaciółki też mnie dołują . Wprawdzie się jeszcze nie zagrzebuję, ale masz rację jestem o krok od tego. Pozdrawiam i dziękuję że jesteś.-;))

    OdpowiedzUsuń
  3. a gdybyś tak na ten wyjazd zabrała z sobą jakąś koleżankę albo tam się z kimś umówiła, bo samej to tak bez sensu gdzieś się ruszać, też tak uważam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy byłam młoda i niezamężna uwielbiałam takie samotne zwiedzania. Teraz ze mnie już raczej taka kaczka dziwaczka,co rusz zamieniająca się w zajączka, który z każdej sytuacji lubi dawać nogi za pas hi hi. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Uleczko, akurat teraz umiałabym z Tobą do stolicy na krótki wypad pojechać, b. bym się cieszyła bo w stolicy jeszcze nie byłam, a tak być nie może. Następnym razem daj cynk, może mi się uda. Jak Ci nie będzie moja osoba pasować, to mnie na drugi raz nie weźmiesz i szlus ;-) Myślisz, że się pogniewam- wcale, obraża się tylko służba ;-)) Adela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje szczęście że nie umawiasz się ze mną. U mnie to nigdy nie wiadomo. Byłam z synem umówiona, a na koniec się wycofałam. Uściski serdeczne dla Ciebie Adela-;))

      Usuń
  5. Rozumiem Cię, bo kazdy z nas miewa jakieś potrzeby, jego dusza coś tam woła. Myślę sobie, że może spróbowałabyś wymyślić jakąś krótką, bliską wycieczkę po okolicy - choćby dla odświerzenia i ciała, i ducha, a i propozycja Adeli jest świetna. Ja akurat aktualnie najchętniej poszłabym sobie prościutko tą sielską dróżką, którą zamieściłaś na fotce - bije z niej taki spokój. Pozdrawiam serdecznie i "uszy do góry", zawsze możesz też uciąć z nami ...pogaduszki. Uleńko, masz super sprawdzony przepis na ciasto z jagodami? Kupiłam nową kuchenkę i nowy piekarnik może kaprysić, a właściwie ja go muszę dobrze poznać, więc przepis musi być z tych łatwych i na 100% wychodzących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anonimowy? Ktoś tu zapomniał się ujawnić. Ciasto z jagodami to najlepiej u Morgany. Ona wszystko ma wypróbowane. Byłam dziś w Gliwicach. To moje miejsce urodzenia i zawsze jak mi tak na duszy,to wsiadam w autobus. Jak widzisz masz więc rację z tym odświeżaniem ciała i ducha. Pozdrawiam-;))

      Usuń
  6. masz racje że coraz więcej jest osób samotnych choć nie samych....ale poprzez net mozna poznać wiele ludzi, ja właśnie tak poznałam swojego obecnego męża- o czym pisze na swoim blogu....
    a może zajrzysz tu ?

    http://www.klub.senior.pl/
    są tam wątki tematyczne i regionalne, na pewno znajdziesz przyjazna duszę.... ja tam bywam już 6 lat.....i mam wielu przyjaciół
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Leptir serdecznie w moich blogowych progach. Byłam długi czas na Inter seniorze ale się tam coś przestało kleić a ja się przywiązuję.Mam 2 blogi . Na Onecie ,adres tu u mnie w linkach i ten tu od niedawna. Ale choć lista nie tak duża jesteśmy tu z niektórymi blogowiczami już bardzo zaprzyjaźnieni. Piszę krótkie teksty, często pod tematy ściągane z sieci. Bo dla mnie ważne są komentarze. Tu jestem bardziej wylewna. Chyba już zahaczyłam o ten klub. Nie mniej dzięki za przypomnienie. Na-pewno tam zajżę Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Aż mi serce urosło patrząc na Twoje zdjęcie!Czas pielgrzymowania,ale niestety nie w tym roku;)Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy jeszcze nie pielgrzymowałam ,choć powinnam jako rodowita Gliwiczanka, której to przodkowie za uratowanie grodu od hord Mansfield a duńskiego w czasie wojny ze szwedami, obiecali pielgrzymkę do Częstochowy (u nas idą z Gliwic w sierpniu)po wsze czasy . Pozdrawiam Miśka-;))

      Usuń
    2. Pierwszy raz byłam mając 16 lat..potem po latach, w 2000 roku i ...wsiąkłam - ładowałam akumulatory co roku, teraz ..jest Grześ, na razie nie mogę;)Ale wiem,że wrócę;)Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Tak Uleczko coraz więcej ludzi jest samotnych w tłumie:( Czasami chcemy być trochę sami ale człowiek to istota stadna i chce do ludzi.Ma wtedy z kim dzielić troski ale też smucić się jest z kim. Masz Uleczko zawsze też nas tutaj :)Pozdrawiam - axis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety już nie żyją ludzie z którymi było mi po drodze Axis miła. A z innymi pomimo ich obecności czuję się samotna. Pozdrawiam i dziękuję że jesteś-;))

      Usuń
  9. Witaj Uleczko:-). Na samotność najlepszy jest drugi samotnik, albo najlepszy przyjaciel chociaż w prawdziwą przyjaźń nie wierzę. Zawsze znajdą się "życzliwi" którzy zatrują życie. Ja wybrałam samotność z wyboru bo nikt mnie nie zrozumie jak ja sama:-)). Moim lekiem jest kontakt z Wami na blogach i to mi wystarcza. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak masz rację Majka, to już lepiej samej niż męczyć się z tymi jak je słusznie nazywasz zatruwaczami. Ech życzyłabym Tobie i sobie kogoś kto by nas rozumiał. A tak to lekiem jest tu kontakt na blogu. Uściski serdeczne dla Ciebie Majka-;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Uleczko, moja babcia kochana mawiała, że każdy sobie samemu najlepiej rozumie i ja się z Nią zgadzam i Ciebie też rozumiem iż jestes niezdecydowana. Pozdrowionka- Adela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to byłam dziś w Gliwicach a nie w Stolicy. W ciucholandzie sobie dżinsy kopiłam. Strasznie się z nich cieszę bo pasują jak ulał.Miłego-;))

      Usuń
  12. Witaj
    Szkoda tylko, że Ryszard Riedel tak pięknie śpiewał do mądrych słów, a tak kiepsko, źle żył :(
    A samotność jest wpisana w każdego z nas. Nawet w tłumie bywamy samotni, takie życie.
    Masz blogowych przyjaciół, zawsze możesz na nas liczyć :)
    Uśmiech przesyłam i buziak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Za uśmiech i buziak dziękuję Bożenko miła i przesyłam z wzajemnością.Wiesz,często tak jest że niejeden pięknie mówi o życiu dając rady innym a sam nie potrafi sobie życie ułożyć.Może właśnie to moje życie uważam za jak dotąd udane, bo ja wybredna jestem ,i wolę być sama , niż tam gdzie wyczuwam że być nie powinnam. Miłego -;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga